Z ostatniej chwili:
 

Zapowiedź 12. kolejki PLFA II

Opublikowano dnia: 25 lip 2013 | Komentarze: 0

W 12 rundzie drugoligowej rywalizacji zostanie rozegranych 5 spotkań. Mecze odbędą się w Bydgoszczy, Olsztynie, Pabianicach, Rzeszowie i Słupsku.


Zamknięcie sezonu Kruków
PLFA II, 12. kolejka: Globinit Ravens Rzeszów - Saints Częstochowa

 Gospodarz: Globinit Ravens Rzeszów  (3-2)
Gość: Saints Częstochowa (4-0)
Data i godzina: 27 lipca, 13:00
Stadion: Stadion Świlczanka, Świlcza
Liga: PLFA II
Bilety: wstęp wolny

Dla gospodarzy sobotniego spotkania będzie to ostatni mecz sezonu regularnego. To czy zagrają w play-off zależy po pierwsze od tego czy uda im się wygrać, a po drugie od korzystnego układu meczów innych zespołów, nie tylko z Grupy Południowej PLFA II. Wygrana z Saints jest jednak warunkiem koniecznym. Ofensywa prowadzona przez Daniela Krawca gra bardzo sinusoidalnie. Po 55-punktowej zdobyczy przeciw Broncos, zdołała wywalczyć tylko dwa przyłożenia w meczu z debiutantami - Pretorians. Na obronę częstochowską trenowaną przez Alberta Hesskew trzeba będzie wyciągnąć wszystkie asy z kruczej talii.

Saints Częstochowa są jedną z dwóch niepokonanych drużyn w całej lidze. Dzięki triumfowi nad najgroźniejszym rywalem - Devils B Wrocław Święci zapewnili sobie występ w drugim etapie rozgrywek. Wygrana w Rzeszowie praktycznie zapewni częstochowianom zakończenie sezonu na fotelu lidera. Prezes Saints Piotr Mróz zapytany czy na Podkarpacie częstochowianie pojadą w najsilniejszym składzie odpowiada - Na pewno w skutecznym. Mróz nie ukrywa również, że zespół długofalowo zarządza swoimi występami - Tak myślimy o play-offach, każdy wygrany mecz nas do nich zbliża. Zdobywamy cenne doświadczenie. Co mecz modyfikujemy założenia taktyczne, co daje nam niezły wachlarz zagrywek na najważniejsze spotkania sezonu.

Spotkanie w podrzeszowskiej Świlczy poprowadzi piątka sędziów z Wojciechem Ratajczakiem jako arbitrem głównym.


Skrzydlaty pojedynek

PLFA II, 12. kolejka: Griffons Słupsk - Angels Toruń

Gospodarz: Griffons Słupsk  (0-4)
Gość: Angels Toruń (3-1)
Data i godzina: 27 lipca, 14:00
Stadion: Stadion 650-lecia w Słupsku, ul. Madalińskiego 1
Liga: PLFA II
Bilety: wstęp wolny

W sobotę w Słupsku zostanie zamknięty sezon futbolowy 2013. Miejscowi Griffons nie mają już szans na awans do drugiej rundy rozgrywek i grają już tylko i wyłącznie o honorowe zwycięstwo w tym sezonie. Sromotne lanie jakie Gryfy zebrały w Sopocie na pewno nie podziałało dobrze na morale w klubie. O triumf będzie jednak bardzo trudno, bo toruńskie Anioły rozgrywają bardzo dobry sezon.

Angels wciąż liczą się w walce o play-off, jednak chcąc podtrzymać taki status muszą w Słupsku wygrać. Zwycięstwo jest kluczowe, bo w ostatnim meczu sezonu torunianie zagrają u siebie z faworytem grupy - Sabercats Sopot a z tym przeciwnikiem będzie bardzo trudno o dwa punkty w tabeli. - Choć to trudne staramy się nie myśleć o play-off. Liczy się dla nas każdy mecz oddzielnie. Gasimy w drużynie wszelakie objawy nadmiernej pewności siebie, jednak nie dopuszczamy żadnej innej możliwości jak tylko wygrana. Zresztą jak w każdym innym meczu. - mówi Rafał Kaleta, trener główny Angels. Anioły wystąpią w Słupsku w składzie dalekim od optymalnego - Na mecz z Griffons najbardziej osłabiona będzie ofensywa. Jakub Mazan oraz Tomasz Kuska zostali wysłani przeze mnie na testy do kadry, które odbędą się tego samego dnia. Jednak długa ławka, szczególnie na pozycji skrzydłowego, pozwala mi spać spokojnie. - dodaje Kaleta.

Spotkanie w Słupsku poprowadzi piątka sędziów pod wodzą Mikołaja Burzca.

Pojedynek niespodzianek
PLFA II, 12. kolejka: Olsztyn Lakers - Warsaw Werewolves

 Gospodarz: Olsztyn Lakers  (2-2)
Gość: Warsaw Werewolves (0-4)
Data i godzina: 27 lipca, 15:00
Stadion: Stadion UMW w Kortowie,  ul. Oczapowskiego 12, Olsztyn
Liga: PLFA II
Bilety: wstęp wolny

W sobotnim meczu zmierzą się dwie duże niespodzianki tego sezonu PLFA II - niespodzianka pozytywna - Olsztyn Lakers i niespodzianka negatywna - Warsaw Werewolves.

Olsztynianie, którzy w zeszłych latach byli ligowym chłopcem do bicia, wzięli się mocno do pracy, a przede wszystkim przemodelowali całą grę ofensywną. Piekielnie mocna gra biegowa Jeziorowców pozwoliła im rozegrać trzy wspaniałe mecze. Pierwszy z nich - przeciw BEagles był jeszcze przegrany, ale dwie kolejne stołeczne ekipy - Crusaders i Spartans B musiały uznać wyższość drużyny z Warmii. Czy trzeci z rzędu warszawski klub polegnie w Olsztynie? Na pewno Wilkołaki nie zostaną zlekceważone. - Do starcia z Werewolves wyjdziemy skupieni i ostrożni. Wilkołaki potrzebują zwycięstwa tak bardzo jak my jeszcze 3 kolejki temu i przede wszystkim z tego powodu nie możemy stracić jako pierwsi punktów To mogłoby uskrzydlić Werewolves – komentuje Bartosz Bania, prezes Olsztyn Lakers. - Sentymentów na boisku jednak nie będzie i moje chłopaki na pewno pokażą prosty lecz skuteczny i w sportowym znaczeniu agresywny, żelazny futbol. Zaatakujemy od pierwszego gwizdka i nie damy odpocząć przeciwnikowi do końca. Do Olsztyna można przyjechać po zwycięstwo lub przegrać, ale pewnym można być jednego - ciężkiego meczu - dodaje Bania.

Futbolowi znawcy przewidywali, że w swoim trzecim sezonie Werewolves nareszcie się przełamią. Niestety sytuacja wygląda zgoła odmiennie. - Rzeczywiście, mamy problem z postawieniem kropki nad i. Potrafimy dojść do red zone przeciwnika, a potem się coś zacina. W najbliższym meczu wystąpi wielu mniej oglądanych zawodników. Mamy nadzieje, że zaskoczymy Jeziorowców - mówi Dawid Szurmiej, prezes i rozgrywający warszawskiej drużyny. - Wilkołaki są przygotowane na nadchodzący mecz. Spodziewamy się mocnej gry biegowej opartej o silnych running backów. W obronie też na pewno nie odpuszczą. Zobaczymy jak uda nam się przekuć wiedzę w wynik - dodał Szurmiej.

W przerwach atmosferę będzie podgrzewać grupa cheerleaderek Lakers. Organizatorzy przygotowali też konkursy z nagrodami w postaci karnetów do fitness klubu Sylwetka. Po meczu Werewolves zapraszają zarówno kibiców, jak i zawodników na after party, które odbędzie się w centrum Starego Miasta w klubie Glamour.

Mecz w Olsztynie poprowadzi pięciu arbitrów z Michałem Stomą na pozycji referee.

Spotkanie przyjaciół
PLFA II, 12. kolejka: Bydgoszcz Raiders - Sabercats Sopot

Gospodarz: Bydgoszcz Raiders (1-4)
Gość: Sabercats Sopot (3-1)
Data i godzina: 27 lipca, 16:00
Stadion: Stadion TKKF Bydgoszcz ul. Słowiańska 7, Bydgoszcz
Liga: PLFA II
Bilety: 5 PLN

W sobotę swój debiutancki sezon zakończy zespół Bydgoszcz Raiders. Najeźdźcy ugoszczą swoich przyjaciół z Sabercats Sopot. O wzajemnych stosunkach ciepło wypowiada się Michał Radelicki, manager sopocian - Darzymy sympatią zespół Raiders, gdyż wiele projektów realizowaliśmy wspólnie, a nasze klubu współpracują ze sobą na wielu płaszczyznach. Jednak to jest sport i taryfy ulgowej w sobotę na pewno nie będzie. Jest to dla nas tak samo ważny mecz, jak każdy inny. A mecz jak każdy inny jest im bardzo potrzebny, ponieważ zwycięstwo nad Najeźdźcami sprawi, że Sabercats zrównają się punktami z Seahawks B i zachowają szanse na przewagę własnego boiska w play-off. Pomóc futbolistom z Pomorza ma nowy członek sztabu szkoleniowego 34 letni Lonnie Hursey, ostatnio współpracujący z Kragujevac Wild Boars. Trener ten będzie koordynatorem formacji obrony.

- Dopóki nie zabrzmi ostatni gwizdek będziemy walczyli o każdy jard. Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i bardzo nas cieszy, że po raz kolejny możemy zrobić to przed bydgoską publicznością. Sabercats to bardzo wymagający przeciwnik. To drużyna doskonale prowadzona marketingowo oraz sportowo. Do tego jesteśmy zaprzyjaźnieni ze sobą, tak więc zapowiada się bardzo fajne sportowe widowisko w tę sobotę - zapowiada Jakub Spłocharski, managera Bydgoszcz Raiders.

Bydgoszczanie mają za sobą nie najlepszy sezon pod kątem sportowym, ale organizacyjnie pokazali się z dobrej strony. - Przez cały okres działalności staraliśmy się pokazać bydgoszczanom, aby byli oni świadomi, że w naszym mieście gra się w futbol amerykański. Dzięki potężnej pracy udało się rozegrać mecz na dużym obiekcie, który na co dzień gości najlepszych żużlowców świata. Dzięki zaangażowaniu dużej ilości osób - nie tylko zawodników - udało się zgromadzić imponującą liczbę 1200 widzów. Dzięki temu meczowi nie jesteśmy anonimowi. Oczywiście mieliśmy większe nadzieje jeżeli chodzi o aspekt sportowy, natomiast nie ma złudzeń, że zwycięskie teamy buduje się latami. To co cieszy najbardziej, to fakt, że futbol w Bydgoszczy zaczął się rozkręcać. Fakt, że powstała nowa drużyna spowodowała, że obie się mocno rozwinęły, a rywalizacja między nimi przyniosła same korzyści dla kibiców.- dodaje Spłocharski.

Czy Najeźdźcom uda się zatrzymać formację ataku prowadzoną przez niekwestionowaną gwiazdę PLFA II Luke'a Zetazate? Przekonamy się w sobotnie popołudnie po meczu prowadzonym przez Stanisława Radzińskiego.

Krok od play-off
PLFA II, 12. kolejka: Wilki Pabianice - Crusaders Warszawa

Gospodarz: Wilki Pabianice  (3-1)
Gość: Crusaders Warszawa (1-3)
Data i godzina: 28 lipca, 14:00
Stadion: Stadion PTC Pabianice, ul. Sempołowskiej 6, Pabianice
Liga: PLFA II
Bilety: 5 PLN

Wilki potrzebują wygranej by umocnić się na drugim miejscu w tabeli Grupy Centralnej PLFA II i zbliżyć się do awans do drugiej fazy rozgrywek. Taka sytuacja jest dość nieoczekiwana jako, że pabianiczanie debiutują w tym roku w futbolu 11-osobowym. Co istotne, poza meczem z niepokonanymi Królewskimi, stracili oni tylko jedno przyłożenie. Spora w tym zasługa ogranego w wyższej klasie rozgrywkowej wszechstronnego Mikołaja Pawlaczyka, który świetnie radzi sobie jako linebacker, a także zdobywa punkty na pozycji running backa. Lokalni kibice liczą , że to właśnie on przechyli szalę zwycięstwa na stronę gospodarzy.

Dużo gorzej wiedzie się absolutnym debiutantom - Crusaders. Dopiero w poprzednim spotkaniu zanotowali oni pierwszy triumf w swojej krótkiej historii. Co prawda możliwość awansu oddaliła się od nich już dawno, ale ambitnie podchodzą do kolejnych spotkań. Przede wszystkim analizują oni swoje dotychczasowe błędy. - Aby wygrać w Pabianicach potrzeba zagrać cały mecz na tym samym poziomie, tak jak zagraliśmy ze Spartans. W meczu z BEagles w 3. kwarcie popełniliśmy dużo błędów, co przełożyło się na ostateczny wynik. Musimy zagrać po prostu swój futbol i narzucić swoje tempo. Jesteśmy młodą drużyną Wilki są zdecydowanie bardziej doświadczonym rywalem ale my nie staliśmy w miejscu i mocno przepracowaliśmy ostatni miesiąc - powiedział Piotr Matyjasek, rozgrywający Crusaders Warszawa.

Czy grający wyłącznie o prestiż warszawianie pokrzyżują szyki aspirującym do gry w play-off Wilkom? Przekonamy się w ostatnim spotkaniu przed przerwą wakacyjną, poprowadzonym przez Macieja Bruecka.



Sonda

Która drużyna zajmie ostatnie miejsce premiowane awansem do play-offs?